Indyjskie organizacje non-profit muszą współpracować, aby przetrwać

Niedawny esej Foreign Affairs, "Koniec ery organizacji pozarządowych", mówi o globalnym odwrocie organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Opisuje kurczące się budżety pomocowe, pogłębiający się sceptycyzm opinii publicznej i falę rządowych ograniczeń, które stale osłabiają siłę organizacji pozarządowych. Moment po zimnej wojnie, w którym organizacje pozarządowe zostały okrzyknięte mianem podmiotów ustalających agendę, strażników i dostawców usług, stopniowo ustąpił miejsca trudniejszej rzeczywistości, w której rządy odzyskały kontrolę, a darczyńcy stopniowo wycofywali się z finansowania. Czytam ten esej z Indii. Historia tutaj jest nieco inna, choć ogólne kontury pozostają takie same. W Indiach współistnieją różne modele organizacji pozarządowych i organizacji społeczeństwa obywatelskiego, co jest nieuniknione w kraju tej wielkości. Pełzająca kontrola rządowa jest dobrze znana. Widzieliśmy sceptycyzm opinii publicznej. Duszenie organizacji non-profit poprzez ograniczanie ich dostępu do funduszy zagranicznych od dawna jest ustalonym schematem działania. Ogłaszanie działaczy społeczeństwa obywatelskiego i organizacji non-profit jako