Kultura i współczucie w indyjskiej opiece nad seniorami w Nowym Jorku
Ta historia była częścią wydarzenia Healthbeat "Aha Moments in Public Health", które odbyło się 18 listopada w księgarni Powerhouse Arena na Brooklynie. Pełną relację można obejrzeć tutaj. Zarejestruj się, aby otrzymywać bezpłatny nowojorski biuletyn Healthbeat tutaj. Moja historia zaczyna się daleko od Queens, w małej, spokojnej wiosce w Andhra Pradesh w Indiach, zwanej Bangaramma Peta. W wiosce tej mieszkał łagodny, uczony mężczyzna o imieniu Vangapadu Lakshmi Naidu - mój ojciec. Człowiek, który spędzał dni otoczony książkami, ideami i spokojną radością głębokiego myślenia. Ale pewnego dnia wiek przyniósł cichego złodzieja: demencję naczyniową. Powoli słowa, które tak bardzo kochał, zaczęły zanikać... aż nawet imiona ludzi, których kochał, stały się niedostępne. Byłem wtedy młodym psychiatrą w Nowym Jorku. Teoretycznie rozumiałem demencję. Ale kiedy to uderzyło w dom - mój dom - żaden z podręczników nie był w stanie przygotować mnie na ten ból. A najbardziej bolało to: Nie miał dokąd pójść. Żadnego centrum społeczności w jego wiosce. Żadnej przestrzeni do spotkań z ludźmi.